Przeskocz nawigację

Tag Archives: toy story 3

Toy Story 3 – recenzja

Nie mogę nazwać siebie pixarofilem, jestem jednak w stanie docenić wkład tej wytwórni w naszą branżę. Perfekcjonizm Johna Lassetera (szefa firmy) i jego ekipy połączony z resztkami magii Disneya spowodowały zdobycie 26 Oscarów, 7 Złotych Globów i 3 Nagród Grammy. Ich ostatni film – recenzowany właśnie „Toy Story 3” – jest pierwszym, który wygenerował ponad miliard dolarów zysku. Otrzymał przy tym ogólnoświatowe uznanie widzów. Na 249 recenzji tylko jeden procent stanowiły oceny negatywne, a Quentin Tarantino uznał tę produkcję za najlepszy obraz 2010 roku.

W czym tkwi receptura Pixara? Czy Toy Story 3 naprawdę zasługuje na tak szeroką aprobatę? Tak, biorąc pod uwagę gatunek jaki reprezentuje. Jest to animacja w swym najlepszym, współczesnym wydaniu. Wzruszająca, mądra, ekscytująca, zabawna. Ileż tu nawiązań do naszej kultury! Uważni wykryją odniesienia do m.in „The Shining” czy „Evil Dead”. Do pozornie prostej historyjki o przeciętnych zabawkach, Lee Unkrich sprytnie wplótł lekcje życia, melancholijne myśli o przemijaniu i nietrwałości pewnych rzeczy…

O czym opowiada klamra zamykająca tę wielką trylogię? Andy wyrósł przez te lata i jest o krok od wyjazdu do college’u. Skoro chłopak wydoroślał, co stanie się z zabawkami? „Jednym z głównych pytań przewijających się przez fabułę było: czy Andy’ego jeszcze obchodzą starzy, plastikowi przyjaciele?” – oznajmił scenarzysta Michael Arndt (twórca „Little Miss Sunshine”). Dalej kontynuuje – „W pierwszej części Woody próbuje zrozumieć, że nie zawsze musi być na 1. miejscu – był to morał odpowiedni dla 5-6 latka. W dwójce kowboj zdaje sobie sprawę ze swojej śmiertelności, co jest idealnym zagadnieniem dla świadomości 8-10 latka. W „Toy Story 3″ Woody jest zobligowany do wydobycia z siebie więcej dojrzałości nadającej się dla nastolatka wchodzącego w dorosłość”.

„Toy Story 3” jest dla każdego. To film absolutnie masowy. Ten termin ostatnio nabrał nieco negatywnego znaczenia, lecz nie w tym przypadku. Pixar po prostu ma swoje zasady, własną poprzeczkę, którą podwyższa każdym kolejnym tytułem. Tylko oni mogą stworzyć tak życiowy film o zabawkach. Tylko tutaj Tom Hanks może podkładać prawdziwy, Tom Hanksowy głos. Tylko ta animacja potrafi spowodować uronioną, sentymentalną łezkę u 30-letniego faceta. Tylko „Toy Story 3”.